Canada |
Większość zakupu ziemi po za UE wymaga zezwolenia Ministerstwa Spraw Zagranicznych danego kraju do którego chcemy wyemigrować. Do większości z nich trzeba wize a co dopiero kupić ziemię i to bez pośredników. Wykupić ziemię na drugim końcu globu, przetransportować się tam i osadowić się zaczynając od zera to kasa i wątpliwości chętnych - spada organizacja. Można nie kupować ziemii, wykupić wizę i zostać na dziko, jednak mała przestępczość takich miejsc może być pozorna. Mogą nas zniszczyć zabobony sąsiedniej wioski, wojsko lub miejscowi banici. Bez kasy można jechać na totalne odludzie i walczyć z trudnymi warunkami. Mógłbym na to pójść ale to już survival i codzienna walka o przetrwanie dla kozaków z jajami. Najbardziej atrakcyjne dla mnie opcje to na 1. miejscu: Portugalia/Hiszpania Południowa + W UE (minimum formalności) + Śródziemnomorski klimat + Doskonale warunki do sadownictwa + Dobre warunki do rolnictwa + Komunikacja w języku angielskim z miejscową ludnością + Dostęp do narzędzi i materiałów + Możliwość sprzedaży produktów ekologicznych (popyt) + Transport + Bezpieczeństwo + Dostępność do rodziny (w razie spraw najwyższej rangi) - Może zdarzyć się zima ze śniegiem ale standardowo zimy są krótkie mokre, ciepłe w dzień, chłodne nocą. Przykładowe 2. miejsce: Ameryka Południowa (np.Urugwaj) + Bezproblemowy zakup ziemi dla wszystkich cudzoziemców + Klimat podzwrotnikowy + Łagodne zimy + Egzotyka + Bezpieczeństwo + Dostępność do narzędzi i materiałów + dobre warunki do rolnictwa i sadownictwa ale tylko niektórych gatunków - Płaskie nudne ukształtowanie terenu - Transport - Bariera językowa - Brak popytu na ekologiczne produkty - Brak dostępności do rodziny (w razie spraw najwyższej rangi) Nawiążę kontakt z Toem Negro i spytam się jak widzi taką akcję w Peru. |